poniedziałek, 1 grudnia 2014

amoniaczki - kalendarz adwentowy 2014


KALENDARZ ADWENTOWY
PIERWSZY TYDZIEŃ ADWENTU - PONIEDZIAŁEK
BOŻE NARODZENIE ZA 24 DNI 

Amoniaczki były jednymi z pierwszych ciastek jakie piekłam. Zawsze fascynowała mnie zawartość amoniaku (kwaśny węglan amonu), może przez sam fakt, że dość ciężko go dostać (teraz regularnie kupuję go w jednym z supermarketów) powodował, że stanowiły one jakieś wyzwanie.
Ciasteczka są proste, doskonale kruche i po prostu dobre. Przepis zaczerpnięty ze starej książki Dobra kuchnia.

Amoniak ma to do siebie, że sublimuje, więc nie zdziwcie się, że jeżeli otworzycie opakowanie amoniaku, wykorzystacie jego część, reszty po jakimś czasie możecie nie znaleźć w pozostawionym opakowaniu.


Amoniaczki

500 g mąki
100 g miękkiego masła
100 (120) g cukru
2 jaja
1/2 szklanki mleka
10 g amoniaku

cukier kryształ do posypania


Amoniak rozpuścić w ciepłym mleku, dodać do mąki. Połączyć wszystkie składniki, biorąc 1 całe jajko i 1 żółtko (1 białko pozostawić do posmarowania ciastek). Zagnieść rzadkie ciasto i odstawić w chłodne miejsce na około 1 godzinę. Dobrze schłodzone ciasto bardzo cienko rozwałkować i wykrawać okrągłe lub owalne ciastka. Kłaść na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, posmarować rozmąconym białkiem i posypać grubym (bardzo grubym) cukrem. Piec w temperaturze 180 st.C około 10-15 minut lub do momentu, gdy zyskają ładny kolor.

kilka uwag:
- czym cieniej uda się rozwałkować ciasto tym lepiej - bardzo mocno rośnie, z ciasta o grubości 4 mm uważam, że wychodzą za grube ciastka
- najlepszy jest bardzo gruby cukier - w domu nazywamy go rafinat, próbowałam ciastka te posypywać cukrem zwykłym, cukrem palmowym, nawet takim białym cukrem w dużych, białych grudkach - to już nie to samo
- jak już nie mam ochoty/cierpliwości bawić się w wycinanie ładnych kształtów, to rozwałkowane ciasto smaruję białkiem, posypuję cukrem, kroję nożem na paluszki i wykładam na blachę

7 komentarzy:

  1. To pewnie takie amoniaczki co rosną jak na drożdżach :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o dodawaniu amoniaku do ciasta. A jaką ma funkcję, chodzi właśnie o to rośnięcie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie chodzi o rośnięcie - ciasto zachowuje się trochę inaczej niż przy proszku do pieczenia czy sodzie

      Usuń
  3. Świetne :)
    Z amoniakiem ciasteczek jeszcze nie piekłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto spróbować - tylko trzeba mieć możliwość wywietrzenia dobrze kuchni, bo amoniak jak to amoniak śmierdzi, jednak warto trochę pocierpieć, bo są wyśmienite

      Usuń