piątek, 29 sierpnia 2014

ciasto czekoladowe z malinami

Druga połowa sierpnia i wrzesień stał się dla mnie czasem cukinii i malin. Jak byłam mała miesiącem malin był lipiec, ale przy obecnych odmianach malin, które owocują na jednorocznych pędach, zbiory malin są późniejsze, ale nie mniej obfite. Obecnie z kilku krzaczków malin co 1-2 dni zbieram ponad litrową miskę malin. Coś z nimi trzeba robić - podstawa zjeść ile się da na surowo, nie lubię wstawiać malin do lodówki bo robią się kwaśne, z tego co nie zostanie zjedzone powstają dżemy, bo najłatwiej maliny zasypać cukrem, zagotować i do słoików. Na przyjście znajomych postanowiłam część z malin wykorzystać i zrobić z nimi ciasto. Miało być z malinami, to było podstawowe założenie, te śliczne owoce miały być najważniejsze. Czy udało mi się to osiągnąć musicie ocenić sami.


Przepis na to czekoladowe ciasto z malinami oparty został na przepisie na ciasto czekoladowe z malinami i mango. Trochę pozmieniałam, bo potrzebowałam ciasta na większą blachę, nie byłabym sobą gdybym czegoś nie zmieniła, o czymś tam nie zapomniała - za pierwszym razem nie dałam octu, ale i tak wyszło wspaniale. Jeżeli nie polejecie tego ciasta galaretką, to ciasto to jest przyjazne weganom, bo nie zawiera ani jajek, ani masła. Zamiast wierzch pokrywać galaretką, można go spróbować posmarować rozpuszczoną marmoladą, żeby maliny ponownie odzyskały swój blask.

Ciasto jest wspaniale wilgotne, czekoladowe i malinowe czegóż chcieć więcej.


Ciasto czekoladowe z malinami

350 g mąki
40 g kakao
300 g cukru
200 ml oleju
350 ml kawy
1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
1 cukier waniliowy
1/2 łyżeczki soli


Do ciepłej kawy dodać cukier, cukier waniliowy, olej, całość wymieszać. Dodać mąkę wymieszaną z kakao, sodą oczyszczoną i solą. Powstanie bardzo rzadkie ciasto. Przelać do blachy wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu ciasta ułożyć maliny. Piec około 40 minut do "suchego patyczka" w piekarniku rozgrzanym do 180 st.C.



wtorek, 26 sierpnia 2014

surówka z cukinii

Surówkę z cukinii robię od kilku lat, nie pamiętam już skąd się wziął na nią pomysł. Dopiero w zeszłym roku prowadząc zajęcia z dziećmi stwierdziłam, że jej smak w zależności od sposobu pocięcia cukinii jest różny. Surówka ta ma 2 wersje elegancką i taką szybką domową. Wytrawna w smaku przeznaczona jest raczej dla dorosłych - cukinia w paskach wystruganych obieraczką do warzyw, zaś starta na szybko na tarce o dużych oczkach, bardziej smakuje dzieciom.


Surówka z cukinii

cukinia średniej wielkości może nawet dwie
sok z pół cytryny
pół łyżeczki soli
2-3 łyżki oleju lub oliwy
czerwony pieprz


Cukinię zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub zestrugać obieraczką do warzyw, z większych cukinii usunąć pestki. Skropić sokiem z cytryny, posolić. Można odlać trochę powstałego soku. Dodać olej, posypać rozgniecionym czerwonym pieprzem. Gotowe, szybko się robi a wygląda i smakuje efektownie.


Lubię łączyć ciemnozieloną cukinię z tą o żółtej skórce. Czerwony pieprz dodaję, żeby dodać kolejny kontrastowy kolor. Czasami zamiast czerwonego pieprzu daję uprażone ziarna słonecznika, dyni.

Która z wersji bardziej Wam odpowiada?

czwartek, 21 sierpnia 2014

muffiny z serem i nagietkiem

Zastanawiałam się jak zacząć, co napisać i nic pustka, pomysłów brak. Co napisać o tych muffinach - muffinki zwykle piecze Kejti, to ona jest ekspertem. Przepis na muffiny z serem i nagietkiem pochodzi z książki Sybil Kapoor "National Trust Simply Baking". Książkę tę kupiłam na wyprzedaży za 1/5 jej ceny, gdyby nie ta przecena pewnie nigdy nie znalazłaby się w moim księgozbiorze, a warta jest zakupu. Przepisy rzeczywiście są proste, ale smaki są bardziej złożone i nie zawsze oczywiste.


Nie chcę pisać o nagietkach i ich właściwościach, jako rośliny leczniczej. Napiszę tylko, że te wytrawne muffiny przez dodatek płatków z kwiatu nagietka są w smaku lekko pieprzowe. Dodatek nagietka nadaje im również piękny żółtawy kolor. (No i nie idzie mi dzisiaj to pisanie.)


Muffiny z serem i nagietkiem

2 łyżki płatków nagietka z 4-5 dużych kwiatów nagietka
115 g masła
1 mała cebula
150 ml mleka
2 jajka
250 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
30 g sera
duża szczypta soli


Małą cebulę pokroić w drobną kostkę. Na patelni rozpuścić masło i przesmażyć cebulę przez 10 minut. Gdy cebula będzie miękka i złota, patelnię zdjąć z ognia, dodać płatki nagietka, wymieszać. Dodać mleko.
W misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną i sól. Dodać starty ser. Do sypkich składników wlać roztopione masło z mlekiem, dodać rozmącone jajka. Szybko wymieszać.
Powstałą masę przełożyć do foremki na muffinki wyłożonej papierkami do pieczenia. Piec w piekarniku rozgrzanym do 170 st.C przez 20-25 minut. Po upieczeniu wyjąć na kratkę. Dobre na ciepło  jak i następnego dnia na zimno.
Przepis na 10 sztuk muffinek - mi wyszlo ich 11.

czwartek, 7 sierpnia 2014

cukinia inaczej

No i jest, już mam własną cukinię. W tym roku wyjątkowo późno, bo i późno została posiana. Powoli zaczyna się szaleństwo i dawanie cukinii do wszystkiego. Przepis, który dzisiaj wykorzystałam pochodzi z ... no właśnie już nie pamiętam z jakiego programu kulinarnego. Odcinek z tym przepisem zobaczyłam w styczniu lub lutym i od tego czasu siedział mi  w głowie i czekał na domową cukinię. Świetna przystawka lub lekka kolacja na gorące dni. Czosnek w tej wersji jest całkowicie bezpieczny i nie smakuje i nie pachnie "czosnkowo".


Cukinia z czosnkiem

4 cukinie długości 10-15 cm
6-10 ząbków czosnku
sok z połowy cytryny
5-7 łyżek oliwy z oliwek
sól
pieprz
listki tymianku, bazylii
garść oliwek
twardy ser

Cukinię i całe ząbki czosnku obgotować w osolonej wodzie przez 10-15 minut. Wyjąć z wody cukinię przekroić wzdłuż. Czosnek obrać z łupinek, rozgnieść, wymieszać z sokiem z cytryny, oliwą, solą i pieprzem. Otrzymaną masą posmarować cukinię, posypać listkami tymianku, bazylii, pociętymi oliwkami. Schłodzić. Przed podaniem posypać startym, twardym serem.