niedziela, 11 maja 2014

szpinak pomarańczowy

W moim rodzinnym domu, szpinak nie był jakimś koszmarem, którym straszy się dzieci. Zawsze dobrze doprawiony, zawsze smaczny, ale też zawsze zagęszczany i zawsze ze śmietaną. Dzisiejszy szpinak to wymysł mój i Kejti - taki na szybki obiad.

 Szpinak pomarańczowy jest to danie, które powstało przez przypadek i w danym momencie było dla mnie przełomowym odkryciem. Dopiero jakiś czas później obejrzałam jakiś program kulinarny, w którym prowadzący mówił o połączeniu szpinaku i pomarańczy jako o czymś bardzo klasycznym, chyba użył nawet sformułowania "klasyczne połączenie szpinaku i pomarańczy". U mnie to odkrycie wiązało się z brakiem cytryny i jak się okazuje całkiem udaną próbą zastąpienia jej pomarańczą.



Szpinak pomarańczowy

szpinak - spora garść na osobę
1 pomarańcza
1 ząbek czosnku
olej/oliwa
sól

Szpinak myjemy, odkładamy ogonki liściowe (co z nimi można zrobić już niedługo). Na patelni rozgrzewamy 1-2 łyżki oliwy, wrzucamy pokrojony w plasterki czosnek, obsmażamy chwilę, żeby oliwa nabrała czosnkowego aromatu. Wrzucamy wilgotne liście czosnku, dodajemy trochę otartej skórki z pomarańczy (na 2 garść szpinaku - skórka otarta z 1/3 pomarańczy), dusimy chwilę, aż liście zmiękną, podlewając świeżowyciśniętym sokiem z pomarańczy. Nie trzymamy za długo na patelni, żeby szpinak nie stracił swojego pięknego zielonego koloru. Podajemy od razu, generalnie ni enależy tego odgrzewać.

piątek, 9 maja 2014

kurczak podwójnie cytrynowy

Ktoś kiedyś prosił o umieszczanie na blogu przepisów na to co zazwyczaj robimy w domu na obiad - tylko tu pojawia się problem - trudno tutaj mówić o przepisach - ot, kurczak, coś tam wrzucić, coś tam dodać i byle jak najszybciej do piekarnika. Jak kombinujemy to kombinujemy, ale bardzo często jest to sposób czym szybciej tym lepiej. Mimo młodego wieku (no może juz mniej młodego w moim przypadku), posiłków dla dużej rodziny narobiłyśmy się z Kejti sporo. Dzisiaj jeden z przykładowych obiadów - kurczak podwójnie cytrynowy z piekarnika.


Kurczak podwójnie cytrynowy z piekarnika

uda kurczaka - ilość zależy od ilości osób
kilka gałązek tymianku cytrynowego
skórka z cytryny może być ususzone bądź świeża
sól

Uda kurczaka podzielić na pałki i podudzia (mi wystarcza sama pałkę, a brat mięsożerca dostaje dodatkowe podudzie do zjedzenia), jeżeli zostawimy w całości będą musiały się troszkę dłużej piec, ale też nie będą tak suche. W blenderze mielimy skórkę cytryny z solą, można też wykorzystać sól cytrynową, o której pisałam jakiś czas temu. Udka oprószamy solą z każdej strony. Na blachę lub na dno naczynia, w którym będziemy piec kładziemy trochę pociętych gałązek tymianku cytrynowego. Układamy kurczaka i z wierzchu posypujemy pociętymi gałązkami tymianku. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180-200 st.C na około 40-50 minut - to jest czas który ma zastosowanie przy dużej ilości kurczaka, którego pieczemy. Jeżeli, ktoś robi mniejsze ilości - dobrze jest zajrzeć po pół godzinie czy może kurczak już jest gotowy.


A teraz kilka uwag:
- można pominąć cytrynę,
- można zamiast tymianku cytrynowego dać zwykły tymianek, cząber, szałwię lub inne zioło,
- można dodać imbiru, czosnku, ostrej papryczki.

Możliwości jest wiele, ogranicza nas tylko wyobraźnia i nasze przyzwyczajenia.


A o tym co jest na zdjęciu obok kurczaka, będzie za kilka dni - to jest to co normalnie wyrzucamy, a jest niesamowite.

czwartek, 8 maja 2014

sałatka z rukoli, suszonych pomidorow i twardego sera



Jedna z szybszych sałatek - dzika rukola z ogródka, suszone pomidory ze słoika, no i może nie zawsze dostępny u mnie w domu (szybko znika) twardy ser. W tym roku po raz pierwszy robiłam ją na Wielkanoc - udało mi się przez przypadek odnaleźć w ogrodzie rukolę, której jakoś wcześniej nie widziałam. 5 minut i zielenina do obiadu świątecznego gotowa, z pieczenią smakuje wybornie. Sałatka ta może być też dobrym posiłkiem w ciągu dnia, dla osoby, która lubi lekkie posiłki.


Sałatka z rukoli, suszonych pomidorów i twardego sera

rukola - 50 g (2 duże garście)
5-6 szt. suszone pomidory z oleju
10 g twardego sera żółtego
3 łyżeczki oleju
1 łyżeczka octu
sól

Umyć i osuszyć rukolę. Pomidory z pociąć na mniejsze kawałki - tak jak lubisz. Wymieszać ocet z solą, wmieszać olej - można wykorzystać olej. którym były zalane pomidory. Wymieszać rukolę z powstałym sosem. Na wierzch dodać pokrojone pomidory, zestrugany ser. Jeżeli chcemy, żeby sałatka była bardziej treściwa, możemy dodać więcej sera i pomidorów.


Na samym początku mojego blogowania "popełniłam" post o robieniu sosów do sałatek - może komuś się przyda odświeżenie wiedzy.