surówka z kiszonej kapusty
2 garście odciśniętej z soku kapusty kiszonej (może być z marchewką)
1 duże jabłko
1 średnia cebula
olej o neutralnym smaku
cukier
pierz
(pół łyżeczki ziaren kminku)
Kapustę dobrze odcisnąć z soku, grubo przesiekać nożem. Cebulę pokroić w małą kostkę, jabłko ze skórką zetrzeć na tarce o grubych oczkach. W misce wymieszać kapustę, starte jabłko, cebulę. Całość popieprzyć, posłodzić 2-3 łyżkami cukru. Dodać dobry "chlust" oleju (3-5 łyżek), wymieszać i gotowe. Można dodać pół łyżeczki ziaren kminku dla lepszego trawienia, ale u mnie większość domowników stwierdziła, że nie lubi i od tamtego czasu kminku nie dodajemy.
Szybka i smaczna jest ta bomba witaminowa, na koniec zimy jak znalazł, gdy pogoda nie może się zdecydować czy to jeszcze zima czy może już wiosna.
Jeszcze jedna uwaga - trzeba zwracać uwagę (zwłaszcza w dużych miastach) na toczy sprzedają nam kapustę kiszoną czy kapustę kwaszoną. Kapusta kiszona powstaje jako efekt naturalnej fermentacji, zaś w kapusta kwaszona zachodzi inny rodzaj fermentacji wywołany zastosowanie przyspieszacza czyli octu.
Niniejszym uznaję cyklu o surówkach z mojego dzieciństwa i nie tylko za rozpoczęty. Jeszcze może tylko jakiś fajny znaczek graficzny i byłoby wspaniale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz