Tym razem mądrość zbiorowa internetu nie pomogła, nie znalazłam tego na co miałam ochotę, więc przeszłam do czynności, która wymaga więcej wysiłku fizycznego, czyli przeszukiwania posiadanych przeze mnie książek. Pomysł na sałatkę znalazłam w książce Hugh Fearnley-Whittingstall Hugh's Three Good Things. Stwierdziłam - o to są składniki, które mam w spiżarni: pęczak, rodzynki, natkę pietruszki, nawet pomarańcze są. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że pęczak i rodzynki skończyły się. Tak nabrałam ochoty na to danie, że wykonałam telefon do przyjaciela - mamy (jako, że ostatnio w ograniczonym zakresie wychodzę z domu) z prośbą o kupienie pęczaku i rodzynek.
Sałatka z pęczaku, papryki i rodzynek
200 g pęczaku (1 szklanka)
100 g rodzynek
2 papryki czerwone (żółte)
sok z 2 pomarańczy (lub 100ml soku z jabłek)
3 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżeczki octu jabłkowego lub winnego
malutki ząbek czosnku
sól, pieprz
natka pietruszki
Rodzynki i sok z pomarańczy włożyć do garnka, doprowadzić do wrzenia, zdjąć z ognia. Zostawić do ostygnięcia, moczyć rodzynki w soku w soku przynajmniej z godzinę.
W tym czasie w piekarniku pod grillem opiec skórkę papryki - obracać paprykę do zwęglenia skórki i powstania na niej bąbli. Opieczoną paprykę włożyć do garnka i przykryć pokrywką (można wykorzystać worek foliowy), para wodna z papryki ułatwi zdjęcie skórki z papryki. Gdy papryka przestygnie na tyle, że możemy już ją złapać - obieramy skórkę z papryki. Do miseczki "łapiemy" cały sok z papryki, wyrzucamy nasiona i ogonek. Miąższ kroimy w drobną kostkę.
Ulubionym sposobem ugotować pęczak.
Odcedzić rodzynki zachowując sok. Połączyć sok z papryki, rodzynek, dodać oliwę, ocet, zgnieciony czosnek, sól i pieprz, wymieszać. Otrzymanym sosem zalać jeszcze ciepły pęczak (wydaje się, że tego sosu wychodzi sporo, ale cały zostanie wchłonięty przez kaszę). Dodać pokrojoną paprykę i namoczone rodzynki, wymieszać. Pozostawić do ostygnięcia. Podawać z natką pietruszki.
lubię takie sałatki
OdpowiedzUsuń