Szpinak pomarańczowy jest to danie, które powstało przez przypadek i w danym momencie było dla mnie przełomowym odkryciem. Dopiero jakiś czas później obejrzałam jakiś program kulinarny, w którym prowadzący mówił o połączeniu szpinaku i pomarańczy jako o czymś bardzo klasycznym, chyba użył nawet sformułowania "klasyczne połączenie szpinaku i pomarańczy". U mnie to odkrycie wiązało się z brakiem cytryny i jak się okazuje całkiem udaną próbą zastąpienia jej pomarańczą.
Szpinak pomarańczowy
szpinak - spora garść na osobę
1 pomarańcza
1 ząbek czosnku
olej/oliwa
sól
Szpinak myjemy, odkładamy ogonki liściowe (co z nimi można zrobić już niedługo). Na patelni rozgrzewamy 1-2 łyżki oliwy, wrzucamy pokrojony w plasterki czosnek, obsmażamy chwilę, żeby oliwa nabrała czosnkowego aromatu. Wrzucamy wilgotne liście czosnku, dodajemy trochę otartej skórki z pomarańczy (na 2 garść szpinaku - skórka otarta z 1/3 pomarańczy), dusimy chwilę, aż liście zmiękną, podlewając świeżowyciśniętym sokiem z pomarańczy. Nie trzymamy za długo na patelni, żeby szpinak nie stracił swojego pięknego zielonego koloru. Podajemy od razu, generalnie ni enależy tego odgrzewać.
Ooo..a dla mnie to nowość :) Muszę wypróbować te połączenie, bo kocham szpinak :)
OdpowiedzUsuń