Ktoś kiedyś prosił o umieszczanie na blogu przepisów na to co zazwyczaj robimy w domu na obiad - tylko tu pojawia się problem - trudno tutaj mówić o przepisach - ot, kurczak, coś tam wrzucić, coś tam dodać i byle jak najszybciej do piekarnika. Jak kombinujemy to kombinujemy, ale bardzo często jest to sposób czym szybciej tym lepiej. Mimo młodego wieku (no może juz mniej młodego w moim przypadku), posiłków dla dużej rodziny narobiłyśmy się z Kejti sporo. Dzisiaj jeden z przykładowych obiadów - kurczak podwójnie cytrynowy z piekarnika.
Kurczak podwójnie cytrynowy z piekarnika
uda kurczaka - ilość zależy od ilości osób
kilka gałązek tymianku cytrynowego
skórka z cytryny może być ususzone bądź świeża
sól
Uda kurczaka podzielić na pałki i podudzia (mi wystarcza sama pałkę, a brat mięsożerca dostaje dodatkowe podudzie do zjedzenia), jeżeli zostawimy w całości będą musiały się troszkę dłużej piec, ale też nie będą tak suche. W blenderze mielimy skórkę cytryny z solą, można też wykorzystać sól cytrynową, o której pisałam jakiś czas temu. Udka oprószamy solą z każdej strony. Na blachę lub na dno naczynia, w którym będziemy piec kładziemy trochę pociętych gałązek tymianku cytrynowego. Układamy kurczaka i z wierzchu posypujemy pociętymi gałązkami tymianku. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180-200 st.C na około 40-50 minut - to jest czas który ma zastosowanie przy dużej ilości kurczaka, którego pieczemy. Jeżeli, ktoś robi mniejsze ilości - dobrze jest zajrzeć po pół godzinie czy może kurczak już jest gotowy.
A teraz kilka uwag:
- można pominąć cytrynę,
- można zamiast tymianku cytrynowego dać zwykły tymianek, cząber, szałwię lub inne zioło,
- można dodać imbiru, czosnku, ostrej papryczki.
Możliwości jest wiele, ogranicza nas tylko wyobraźnia i nasze przyzwyczajenia.
A o tym co jest na zdjęciu obok kurczaka, będzie za kilka dni - to jest to co normalnie wyrzucamy, a jest niesamowite.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz