Dawno już nie robiłam pierniczków z tego przepisu. Jest to przepis doskonały na integrację przedświąteczną. Pieczenie tych pierniczków jest czasochłonne, bo wychodzi ich bardzo dużo, ale jest to równocześnie czas, gdy możemy porozmawiać z drugą osobą, a najlepiej robić to nawet w 3-4 osoby. Same pierniczki w piekarniku siedzą stosunkowo krótko, ale narobić się trzeba.
Jest to przepis, którego poszukiwałam od drugiej połowy listopada, przeszukałam książki kucharskie, które wydawało mi się, że posiadaliśmy w tym czasie, gdy je piekłam i nic.
Wczoraj rano jedząc śniadanie z mamą, poruszyłam temat pierniczków (w tym całusków) i ich pieczenia, i zaczęłam ubolewać, że nie mogę znaleźć przepisu, że koleżanka, która piekła je co roku, też niestety zgubiła wzięty ode mnie przepis; na co mama wstała i przyniosła mi jeszcze jedną książkę kucharską, w której jak się okazało, że był przepis na całuski.
Pierniczki całuski są twarde, a po chwili w ustach rozpływają się.
Pierniczki całuski
50 dag sztucznego miodu
60 dag masła
50 dag cukru
1 kg mąki
3 jajka
2 łyżki przyprawy do pierników
1,5 dag sody oczyszczonej
Rozpuścić miód z masłem i przyprawą do pierników. Na stolnicę wysypać mąkę zmieszaną z sodą, w środku zrobić dołek, wlać gorący miód, zagnieść łyżką/końcem noża. Wbijać pojedynczo jajka, wsypać cukier i wyrobić ciasto. Ciasto przestudzić, aby się zestało i formować kulki średnicy 2 cm lub mniejsze i ułożyć na blaszce, układać całuski na blaszce ze sporym zapasem - w trakcie pieczenia rozpływają się. Piec w piekarniku do zrumienienia, muszą być jeszcze miękkie. Średnio czas pieczenia wynosi tyle co przygotowanie drugiej blachy pierniczków. Pierniczkom tym najpierw podnoszą się brzegi, później środek, a następnie łapią kolor i jak tylko lekko się zezłocą należy wyjąć je z piekarnika na kratkę kuchenną i ostudzić.
Z tego przepisu wychodzi MEGA ilość pierniczków, które bardzo szybko znikają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz