wtorek, 3 stycznia 2012

zębowe muffiny

Na koniec praktyk z mojej szkoły postanowiłam zrobić coś specjalnego :) I to nie ze względu na tzw. "tradycję kończenia praktyk", czyli przekupywania ciachem ale dlatego, że lubiłyśmy z Sową tam przychodzić :)

Oczywistym natchnieniem do mojego planu było coś co znalazła - Bola - już jakiś czas temu: Erica's Sweet Tooth.
Plan w gruncie rzeczy genialny :)

Zaczęłam od babeczek z białą czekoladą
muszę z góry przeprosić za jakość zdjęć ;) były robione moją cyfrówką-małpą, a nie Boli machiną ;)
Przepis na muffinki:
1/2 kostki masła
niecała szklanka cukru
1 jajko
2 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
tabliczka białej czekolady (1/2 pokrojona na kawałki, a 1/2 rozpuszczona w mikrofalówce w 1/2 szklanki mleka)
Ucierałam wszystko w takiej właśnie kolejności.
Piekłam w papierkach wsadzonych do silikonowej formy w 170C aż do zarumienienia.

Jako drugie upiekłam w blaszce placek wdg. tego samego przepisu, ale bez białej czekolady.

i pocięłam na małe kawałki.
Część została do zjedzenia ;) a część rozdrobniłam i zmieszałam z ugotowanym budyniem śmietankowym... i na tym etapie zaczęła się zabawa z lepieniem ząbków


Do tego etapu jestem zadowolona z efektów, łatwo się modelowało, mogłam ładnie odwzorowywać kształty itd.

Postanowiłam jednak polukrować je by były bardziej "zębowe"
Zrobilam lukier z białka (białko i 200g cukru pudru) i chcąc nadać mu jakiś smak wlałam robiony przez Bolę aromat cytrynowy... i nie ukrywam, że ręka trochę mi drgnęła i wlałam więcej niż zamierzałam. Na smak negatywnie to nie wpłynęło, jednak z moich śnieżnobiałych zębów zrobiły się jasno żółte. Naturalny aromat przejął barwniki ze skórki cytrynowej.

A wracając do zębów... lukrowanie to nie jest wcale taka łatwa sprawa... muszę powiedzieć, że wręcz ma coś w sobie podchwytliwego ;)

w każdym razie... muffinki zębowe wyszły, tylko niestety lukier zatarł trochę wypracowane przeze mnie kształty zębów ;)
no coż... muszę nad tym jeszcze trochę popracować :)

2 komentarze:

  1. Boskie! Przydalaby mi sie taka smakowa protetyka... Teraz czas karnawalu-moze jeszcze jakies wampirze kly na bal przebierancow, hm? :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze jest to, że nie mają ubytków :))
    Pomysł znakomity z przesłaniem stomatologicznym :))

    OdpowiedzUsuń